Czy wiesz, że:
Skały ryczowskie noszą ciekawe nazwy: Grodzisko, Babia Góra, Grochowiec Wielki?
Rok 1944, zimowy poranek, duży mróz. Mieszkańcy Ryczowa jeszcze śpią i nic nie zapowiada, że za kilka godzin wydarzy się wielka tragedia...
Pamięci ofiar polskich wsi spacyfikowanych przez niemieckie wojska w czasie II wojny światowej
W dniu 21. lutego 1944 r. we wczesnych godzinach rannych, gdy było jeszcze ciemno, wieś Ryczów została otoczona przez jednostki niemieckiego wojska, policji i żandarmerii.
Niemcy chodzili od domu do domu i wyciągali z nich wszystkich mężczyzn i kobiety, nie zabierali tylko dzieci i osób starszych. Wszystkie zabrane z domów osoby prowadzone były do centrum wsi, gdzie kobiety zostały umieszczone w pobliskim budynku szkoły, a mężczyzn podzielono na dwie grupy. W jednej znaleźli się mężczyźni w wieku do około 40 lat i Niemcy zaczęli sprawdzać ich dokumenty...
Po zakończeniu tych czynności, pozostała grupa około 40 młodych mieszkańców Ryczowa,
którą Niemcy zaczęli pod eskortą prowadzić w stronę pobliskiej skały. Po drodze jeden z nich, znający język niemiecki Józef Chłosta,
usłyszał rozmowę prowadzących ich Niemców, że cała ta grupa, że całą ta grupa mężczyzn zostanie rozstrzelana pod skałą.
Gdy przekazał tą wiadomość pozostałym mężczyznom, to większość grupy spontanicznie rzuciła się do ucieczki we wszystkich kierunkach, a część pozostała na miejscu.
W tym momencie rozległy się strzały...
21 lutego 1944 roku, podczas pacyfikacji Ryczowa, z rąk hitlerowskich oprawców zginęło 12 mieszkańców tej miejscowości.
Zbrodnia dokonana na niewinnej, cywilnej ludności była odwetem okupanta za zbrojny opór stawiany przez żołnierzy Armii Krajowej z oddziału “Hardego”.
Ciała rozstrzelanych złożono w miejscu kaźni, niemiecka administracja nie zgodziła się na ich godny pochówek.
Ofiarami represji oraz stosowanej przez najeźdźc polityki odpowiedzialności zbiorowej padli także wzięci za zakładników i przewiezieni do gestapowskiej katowni w Pilicy:
Pozostałych 17 więźniów umieszczono nazajutrz (22 lutego 1944 r.) w obozie zagłady w Płaszowie koło Krakowa.
Mogiłę wojenną i otoczenie wykonali mieszkańcy Ryczowa przy udziale środków budżetu Miasta i Gminy Ogrodzieniec oraz Wojewody Śląskiego.